3 pytania, których nie możesz zadawać dziecku po lekcji angielskiego

Jako rodzic świadomy tego, jak ważna jest nauka języków obcych, nie wahasz się przed zapisaniem dziecka na zajęcia dodatkowe, które pomogą mu na edukacyjnej ścieżce. Oboje czujecie ekscytację – Twoja pociecha, bo spędza wspaniały czas z rówieśnikami i Ty – bo masz poczucie dobrze zainwestowanych pieniędzy.

Jest wielu rodziców, u których ta początkowa ekscytacja przeradza się jednak w nerwowe oczekiwanie na efekty. Już po pierwszych zajęciach dziecko przytłaczane jest lawiną pytań, na które często nie jest w stanie odpowiedzieć. Problem dotyczy szczególnie kilkulatków, które na wiele skomplikowanych pytań odpowiadają „nie wiem” lub „nic” – nie dlatego, że spędzały czas bezproduktywnie lub rzeczywiście nie wiedzą, co się działo, a dlatego, że po prostu nie potrafią jeszcze sformułować odpowiedzi na tak zadane pytanie.

Czy jako rodzic powinieneś martwić się, gdy dziecko nie jest w stanie opowiedzieć, czego konkretnie nauczyło się podczas ostatniej lekcji? Absolutnie nie! Zamiast wpadać w panikę, przede wszystkim zapoznaj się z programem zajęć i wszelkie wątpliwości wyjaśniaj z prowadzącym, zamiast po każdych lekcjach w szkole językowej zadręczać malucha pytaniami, przy okazji stresując i jego, i siebie.

Jakich pytań nie zadawać dziecku po zajęciach językowych?

Chcesz wiedzieć, jakich pytań nie można zadawać kilkulatkowi po lekcji angielskiego? Oto nasze trzy typy:

1. Co było na zajęciach?

Wielu dorosłych miałoby problem z udzieleniem odpowiedzi na tak postawione pytanie. Zastanów się, jakiej odpowiedzi oczekujesz. Czy dziecko ma powtórzyć słowa, z jakimi się zapoznało? A może powiedzieć, którzy uczniowie byli obecni na lekcji? Albo zrelacjonować przebieg zajęć? Takie pytanie jest bardzo nieprecyzyjne i zazwyczaj spotyka się z klasycznymi odpowiedziami: „nic” albo „nie wiem”.

2. Czego się nauczyłeś?

W takim przypadku udzielenie satysfakcjonującej odpowiedzi – innej niż wspomniane wcześniej „nie wiem” – również będzie bardzo trudne. Dzieje się tak dlatego, że zajęcia w szkole językowej nie przypominają lekcji organizowanych w tradycyjnej szkole, gdzie zapisuje się temat i przechodzi od jednego zagadnienia gramatycznego do drugiego i od jednej kategorii słówek do drugiej – tutaj stawia się na swobodną komunikację, gry, zabawy, ćwiczenia dostosowane do wieku dzieci oraz aktywności ruchowe (przeczytaj: Jak wygląda nasz system English Play Box?), które pozwalają dziecku przełamać barierę w mówieniu i oswajają je z językiem w sposób naturalny. Zamknięcie złożoności tych zajęć w jednym zdaniu wypowiedzianym przez kilkulatka jest właściwie niewykonalne, dlatego też nie ma sensu zadawać mu pytania o to, czego się nauczył, bo znów natrafimy na mur. Nie wspominając już o tym, że nauka języka jest procesem, którego efektów nie widać na drugi dzień po lekcji, a kluczowymi tutaj określeniami okazują się „stopniowo” i „regularnie”.

3. Co robiliście na lekcji?

Poprzednie dwa punkty idealnie łączą się z trzecim najgorszym pytaniem zadawanym przez rodziców. Jeżeli na zajęciach dużo się działo, to dziecku nie będzie łatwo udzielić odpowiedzi, szczególnie, że może nie wiedzieć, o co konkretnie pytasz. Jeśli już masz ochotę poznać szczegóły zajęć, możesz precyzować, o co chodzi, np. „Czy śpiewaliście nowe piosenki?”, „Czy graliście w jakąś grę?”, ale spodziewaj się, że odpowiedzi, jakie uzyskasz, to z reguły będą krótkie „tak” lub „nie”.

Jak rozmawiać z dzieckiem o zajęciach angielskiego?

Jeżeli chcesz znać szczegółowy rozkład lekcji, w jakich uczestniczy Twoja pociecha, wszystkie najważniejsze informacje otrzymasz po zapisaniu dziecka na zajęcia. Jeśli potrzebujesz więcej detali – możesz o nie zapytać w szkole.

Czy zatem o zajęciach językowych nie powinniśmy z dzieckiem w ogóle rozmawiać? Absolutnie tak nie jest! Jednak powstrzymaj się przed zasypywaniem go gradem pytań i postaraj się w luźną rozmowę wpleść ewentualne pytania o to, czy podobają mu się lekcje, czy dobrze się bawi, jak dogaduje się z koleżankami i kolegami z grupy. Jeżeli wiesz z programu, że danego dnia Twoje dziecko nauczyło się nazw kolorów, dni tygodnia czy tekstu znanej piosenki, po prostu nawiąż do nich w codziennych chwilach. Zacznij śpiewać i zachęć do tego dziecko, mimochodem zapytaj, jakiego koloru jest jego bluza albo w jakiejkolwiek innej naturalnej formie wpleć język angielskie do Waszego codziennego życia. W ten sposób nie tylko dowiesz się, ile nowych słów czy zwrotów dziecko zapamiętało, ale przede wszystkim wspomożesz je w procesie przyswajania języka, co jest niezwykle ważne. Bo zajęcia w szkole to zaledwie jeden element tego procesu – inne zależą od nas. Chcesz wiedzieć więcej na ten temat? Przeczytaj: jak włączyć język angielski do życia codziennego dziecka.

Może cię zainteresować